- Nasze dostawy zmniejszyły się - powiedział Zełenski dziennikarzom francuskiego "Le Monde", odnosząc się w szczególności do amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm.
- To nie tak, że USA powiedziały: nie dajemy żadnej (amunicji) Ukrainie. Nie! Po prostu wszyscy walczą o (zapasy) sami - kontynuował.
"Takie jest życie"
- Takie jest życie. Nie mówię, że to dobrze, ale takie jest życie i musimy bronić tego, co nasze - podkreślił prezydent.
Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja gromadzi pociski rakietowe, by wykorzystać je do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną w nadchodzących miesiącach zimowych.
Ocenił również, że środowe spotkanie przywódców USA Joe Bidena i Xi Jinpinga było "dobre" dla Ukrainy.
Rosja ma "długi plan"
Jak informowaliśmy wcześniej, w ocenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Rosja ma plan, jak odwrócić uwagę świata od toczącej się za sprawą inwazji Rosji na ten kraj wojny w Ukrainie. "Rosja może sprowokować nowe kryzysy na Bałkanach i w Mołdawii, by odwrócić uwagę świata od wojny na Ukrainie" - mówił.
- Dziś wszyscy mówią o kryzysie na Bliskim Wschodzie. Ale, tak jak już otwarcie mówiłem, to nie jest wczorajszy problem. Ani nie przedwczorajszy. Wszyscy wiedzą o tym stałym konflikcie i stałej wojnie, ale nikt nie chce tego kończyć. Bo jest to wygodne - w danej chwili po prostu znów (można) uruchomić ten mechanizm. To wybuch Bliskiego Wschodu, za tym stoi Rosja, jesteśmy tego pewni, ze swoim sojusznikiem - powiedział Zełenski, cytowany w czwartek przez agencję Interfax-Ukraina.
- Proszę zwrócić uwagę na Bałkany. Proszę uwierzyć, że otrzymujemy informację: Rosja ma długi plan. Bliski Wschód, będą Bałkany, przynajmniej jeśli kraje świata teraz nie zrobią niczego, to znowu będzie taki wybuch - kontynuował.