Jak wynika z oficjalnego komunikatu Guterres i Ławrow odbyli spotkanie, na którym "omówili kilka aspektów związanych z wojną na Ukrainie. Omówili także Szczyt Przyszłości i kwestie kraju goszczącego".

Reklama

W sieci pojawiły się liczne wpisy na ten temat, opatrzone zdjęciem i nagraniem ze spotkania obydwu polityków. Widać na nich, jak serdecznie ściskają sobie dłonie.

Sprawę skomentował m.in. Anton Heraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy,. który krótko opisał spotkanie, na koniec wpisu zadając pytanie: "Jak przedstawiciel państwa terrorystycznego-mordercy jest akceptowany w ONZ na najwyższym szczeblu?". W kolejnym wpisie zestawił przemówienie Ławrowa, który deklarował, że Rosja "jest gotowa do negocjacji" z nagraniem domów, płonących w Charkowie po rosyjskim ostrzale.

Reklama

Taki gest po prostu nie powinien mieć miejsca. I nawet nie chodzi o płaszczyznę dyplomatyczną, lecz czysto ludzką - tak wspólne zdjęcie Guterresa i Ławrowa skomentował w rozmowie z Interią polski wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. - Stanowisko polskiej dyplomacji w tym zakresie jest oczywiste. Wspieramy na każdej płaszczyźnie starania Ukrainy do wygrania tej wojny, zapowiedzieliśmy nawiązanie współpracy w zakresie przemysłu zbrojeniowego, rozmawiamy o problemach gospodarczych i wspieramy Ukrainę na forum międzynarodowym - dodał Szejna.

Nie tylko z Ukrainy popłynęły słowa dezaprobaty wobec gestu sekretarza generalnego ONZ. Fotografię skomentował m.in. minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis, który skomentował zachowanie Guterresa jednym słowem: "niewiarygodne".

Pio sieci krąży też gest uścisku dłoni na tle płonących w Charkowie budynków.