Zdaniem służb wywiadowczych, Państwo Islamskie (IS) dążyło do zwerbowania członków istniejących grup o długiej historii ataków terrorystycznych, a te wysiłki zakończyły się sukcesem.

Reklama

Największe zagrożenie w Afganistanie

Raport przekazany Radzie Bezpieczeństwa ONZ przed dwoma miesiącami donosił o “wysokiej koncentracji grup terrorystycznych w Afganistanie”. W szczególności grupa Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, która przyznała się do ataku na salę koncertową w podmoskiewskim Krasnogorsku, była postrzegana jako “największe zagrożenie w Afganistanie, zdolne do zagrażania celom w regionie i poza nim”.

Zachodnie agencje wywiadowcze zauważyły gwałtowny wzrost liczby wykrytych planów ataków grup związanych z tym odłamem IS. Wcześniej organizacja skupiała się na działaniach lokalnych, dokonując setek ataków zarówno na cele cywilne, jak i na siły bezpieczeństwa (krajowe i międzynarodowe) w Afganistanie.

Mobilizacja samotnych wilków

Raport ONZ podkreśla również, że wojna tocząca się w Strefie Gazy stworzyłaby ekstremistycznym grupom islamistycznym potencjalną szansę na rekrutację. Jednak IS uważa członków Hamasu i innych stowarzyszonych z szyickim Iranem organizacji za apostatów. W związku z tym, płynące z IS wypowiedzi “skupiały się na wykorzystaniu sytuacji w Gazie dla zmobilizowania potencjalnych +samotnych wilków+ do dokonywania ataków”.

Państwo Islamskie, fundamentalistyczna sunnicka organizacja terrorystyczna, znana ze skrajnej interpretacji islamu i wyjątkowo brutalnego traktowania przeciwników, przeżyło okres największych sukcesów przed dekadą. Wówczas, wobec toczących się w regionie wojen i wojny domowej w Syrii, udało im się stworzyć własne państwo na terenach Iraku i Syrii. Tzw. kalifat upadł pod wpływem działań zarówno sił lokalnych, w tym oddziałów kurdyjskich, jak i międzynarodowych. W marcu 2019 roku kalifat stracił ostatnie skrawki terytorium.