Były szef brytyjskiej MON o słowach Macrona

Wielka Brytania powinna rozważyć wysłanie wojsk na Ukrainę, aby zapewnić szkolenie i inne wsparcie siłom ukraińskim w wojnie z Rosją, choć z dala od linii frontu - powiedział w piątek James Heappey, który pod koniec marca ustąpił ze stanowiska wiceministra obrony.

Reklama

W obszernym wywiadzie dla stacji Sky News Heappey, który stanowisko to pełnił przez 4,5 roku, podkreślił, że wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją jest kluczowe dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii i całej Europy. Wezwał Wielką Brytanię i jej sojuszników, aby poszły jeszcze dalej w dostarczaniu broni, która jest potrzebna Ukrainie do odpierania rosyjskich ataków.

Myślę, że musimy teraz ponownie potrząsnąć drzewem, aby dowiedzieć się, co jeszcze możemy dać z naszych obecnych zapasów. Jaki jest kolejny próg zdolności, który moglibyśmy osiągnąć poza (pociskami manewrującymi) Storm Shadow? - powiedział.

Nie chciał zdradzić, o jaką konkretnie broń może chodzić, wyraził natomiast poparcie dla słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona na temat potencjalnej potrzeby rozmieszczenia zachodnich wojsk na Ukrainie. Myślę, że niektóre z rzeczy, które ostatnio zasugerował Macron, naprawdę zasługują na rozważenie - powiedział Heappey.

Reklama

Wysłać wojska? Heappey: Cóż, myślę, że warto to rozważyć

Zapytany, czy oznacza to wysłanie wojsk, odparł: "Myślę, że trzeba uważać na to, jak się to robi. Zdecydowanie nie w pobliżu strefy walk. Trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym, aby nie doprowadzić do wojny miedzy Rosją a NATO. Ale myślę, że warto zbadać, co głębiej - w głębi Ukrainy - mogłaby zrobić społeczność darczyńców" - wyjaśnił. Naciskany dalej, czy oznacza to rozmieszczenie brytyjskich żołnierzy na misji szkoleniowej na Ukrainie, Heappey odpowiedział: "Cóż, myślę, że warto to rozważyć".

Zaznaczył również, że w czasach rosnących zagrożeń Wielka Brytania musi być lepiej przygotowana na wojnę, w tym poprzez odtworzenie dużych sił "rezerwy strategicznej", tysięcy weteranów, którzy mogą być zobowiązani do ponownej służby w czasie konfliktu.

Są tak naprawdę dwie rzeczy, które postanowiłem osiągnąć w moim pozostałym czasie jako poseł - powiedział Heappey, który nie będzie się ubiegał o reelekcję i po upływie tej kadencji Izby Gmin odejdzie z polityki. Po pierwsze - przedstawić argumenty za zwiększeniem wydatków na obronność: do 2,5 proc. (PKB) obecnie, 3 proc. do 2030 roku. A po drugie, abyśmy ponownie zainwestowali i skoncentrowali się na naszej strategicznej odporności jako narodu i naszej zdolności do walki wojennej i przetrwania każdego innego rodzaju kryzysu, który może pojawić się na naszej drodze - wyjaśnił.