Nie będziemy wspierać nikogo, kto popycha zaangażowanie NATO w region Indo-Pacyfiku, w kierunku przekształcenia NATO w blok antychiński. To byłaby ogromna tragedia – uważa Szijjarto, który przyleciał do stolicy USA bezpośrednio z Pekinu.

Reklama

Nie chcemy, aby NATO było sojuszem przeciwko komukolwiek – dodał szef węgierskiej dyplomacji.

Szijjarto towarzyszył w poniedziałek premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi podczas jego wizyty w Pekinie, dokąd ten pojechał w ramach samozwańczej „misji pokojowej”. Wcześniej Orban, który uważa Chiny oraz Turcję za ważnych partnerów dla zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie, odwiedził Kijów i Moskwę.

Szczyt NATO. Węgry nie chcą przekształcenia NATO w blok antychiński

Budapeszt łączą z Pekinem bliskie stosunki polityczne i gospodarcze. Rząd węgierski konsekwentnie sprzeciwia się działaniom UE, które utrudniłyby współpracę gospodarczą między Unią a Chinami. Chodzi przede wszystkim o sektor samochodów elektrycznych, w którego rozwój na Węgrzech Pekin zainwestował w ostatnich latach wiele miliardów dolarów.

Chiński koncern BYD poinformował w grudniu, że swoją pierwszą europejską fabrykę samochodów elektrycznych wybuduje w Segedynie na południu Węgier. Z kolei w połowie 2022 roku chiński CATL ogłosił, że zainwestuje ponad 7,3 mld euro w budowę fabryki akumulatorów o mocy 100 GWh w Debreczynie we wschodnich Węgrzech.

Szijjarto dodał w czwartek, że Węgry popierają też partnerstwo z takimi państwami, jak Korea Południowa czy Japonia, które również odgrywają ważną rolę dla gospodarki węgierskiej.

W konkluzjach szczytu NATO w Waszyngtonie napisano m.in., że Chiny „stały się decydującym czynnikiem wspierającym wojnę Rosji przeciwko Ukrainie poprzez tak zwane partnerstwo bez granic i wsparcie na dużą skalę rosyjskiej bazy przemysłu obronnego”. W związku z tym - oceniono - ChRL stanowi "systemowe wyzwanie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego".

Reklama

W sprawie kryzysu na Ukrainie NATO wyolbrzymiło odpowiedzialność Chin. Jest to pozbawione sensu i przyświecają temu złośliwe intencje - ocenił rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian podczas briefingu prasowego w Pekinie w odpowiedzi na przyjęcie konkluzji szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Musimy bliżej współpracować, by odpowiedzieć na wsparcie Chin dla Rosji i postępujące zbliżanie się autorytarnych mocarstw - powiedział z kolei sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, rozpoczynając w czwartek spotkanie przywódców państw NATO, UE i czterech państw Indo-Pacyfiku podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Ponad rok temu Pekin przedstawił 12-punktowy dokument, który określał ogólne zasady zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Chiny nie wysłały swoich przedstawicieli na zorganizowany w czerwcu szczyt w Szwajcarii poświęcony pokojowi w Ukrainie, w zamian proponując wspólnie z Brazylią zorganizowanie własnej konferencji pokojowej. Komunistyczne władze ChRL nie potępiły też dotąd pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę.