Ankara stara się pozyskać większy wpływ na kwestie globalne i zawrzeć nowe sojusze, niezależne od jej tradycyjnych zachodnich partnerów. Rząd prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana uważa, że środek ciężkości w globalnej polityce przesuwa się i oddala od krajów rozwiniętych - wyjaśnili rozmówcy Bloomberga.

Reklama

Turcja stawia na BRICS

Ankara podjęła więc nowe dyplomatyczne inicjatywy, które mają pozwolić jej nawiązać bądź umocnić relacje z nowymi partnerami. A jednocześnie stara się wypełniać swe zobowiązania wobec NATO. Zabiega o dobre stosunki z tymi, którzy mogą się okazać pomocni w "wielobiegunowym świecie" - pisze agencja.

Frustracja wobec UE i NATO

Turcja złożyła wniosek o przystąpienie do grupy BRICS kilka miesięcy temu, a jednym z powodów może być frustracja z powodu braku jakichkolwiek postępów w jej wieloletnich zabiegach o akcesję do UE - przekazały źródła agencji.

Kolejną przyczyną tej decyzji jest ochłodzenie relacji z sojusznikami z NATO, będące pochodną stanowiska Ankary wobec Moskwy po jej inwazji na Ukrainę. Turcja zachowała bowiem bliskie relacje z Rosją - wyjaśnili rozmówcy Bloomberga, którzy pragnęli zachować anonimowość.

Turcja może stać się silnym, zamożnym, skutecznym państwem, cieszącym się prestiżem, jeśli jednocześnie poprawi swe relacje ze Wschodem i z Zachodem (...). Każda inna metoda nie tylko nie pomoże Turcji, ale wręcz jej zaszkodzi - powiedział w weekend Erdogan.

Pod koniec sierpnia wniosek o przystąpienie do bloku BRICS złożył Azerbejdżan; nastąpiło to dzień po wizycie w Baku dyktatora Rosji Władimira Putina, podczas której przywódcy obu państw omawiali tę decyzję.

Grupa państw BRICS

Reklama

Grupa państw znana jako BRICS powstała w 2009 roku i została założona przez Brazylię, Indie, Rosję i Chiny. Od początku 2024 roku nowymi członkami bloku są: Etiopia, Iran, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie; przystąpienie do grupy ma rozważać Arabia Saudyjska, do której wystosowano zaproszenie.

Dalsze rozszerzenie BRICS może być przedmiotem dyskusji podczas szczytu grupy, który odbędzie się w Rosji (22-24 października). O przystąpienie do grupy ubiegają się - oprócz Turcji i Azerbejdżanu - Malezja iTajlandia - poinformowali rozmówcy Bloomberga.

BRICS zrzesza kraje, których łączny dochód przekracza jedną trzecią światowego PKB, a zamieszkuje je 45 proc. ludności Ziemi. Członkowie bloku posiadają niemal 45 proc. światowych rezerw ropy naftowej. Większość z tych krajów oficjalnie utrzymuje neutralne stanowisko wobec wojny Rosji z Ukrainą i nie popiera zachodnich prób izolowania Moskwy na arenie międzynarodowej. Rosja objęła w styczniu tego roku rotacyjne przewodnictwo BRICS.