Wybór Donalda Trumpana prezydenta Stanów Zjednoczonych ponownie wstrząsnął sceną polityczną, zarówno w USA, jak i w Europie. Parlament Europejski, w reakcji na ten polityczny comeback, ujawnił głębokie podziały. Podczas gdy europejska prawica wita tę decyzję z euforią, centrum, lewica i liberałowie wyrażają poważne obawy o przyszłość relacji transatlantyckich i globalne bezpieczeństwo.

Reklama

Obawy UE o przyszłość stosunków z USA

Już w dniu ogłoszenia wyników wyborów unijni liderzy zaczęli reagować na powrót Trumpa do Białego Domu. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przesłała "ciepłe” gratulacje, starając się zachować dyplomatyczny ton. Jednak szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell, ostrzegł przed nadchodzącymi wyzwaniami. W trakcie debaty w Parlamencie Europejskim, Borrell zaznaczył, że wybór Trumpa może wpłynąć na relacje UE z USA i zmienić sposób, w jaki Europa postrzega prawdę i wartości.

Reklama

Nie powinniśmy być jak jeleń w światłach reflektorów. Musimy pokazać, że się nie boimy – stwierdził Borrell, podkreślając, że skutki polityki Trumpa mogą odczuć nawet przyszłe pokolenia. Jego zdaniem, Trumpowe plany wprowadzenia ceł na import z UE mogą silnie uderzyć w gospodarki europejskie. Borrel ostrzegł również przed konsekwencjami ewentualnego nałożenia ceł na Chiny, co mogłoby spowodować napływ chińskich towarów na rynek europejski.

Prawica widzi szansę na niezależność Europy

Podczas gdy centrum i lewica Europy wyrażają obawy, skrajna prawica i konserwatyści patrzą na wybór Trumpa z optymizmem. Dla nich to szansa na wzmocnienie niezależności UE i ograniczenie wpływu USA na politykę europejską.

Jordan Bardella z Patriotów dla Europy uważa, że Europa powinna skupić się na ochronie swoich interesów, zamiast ratować inne kraje. Nicola Procaccini z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zaznaczył, że wybór Trumpa nie zmieni relacji transatlantyckich, gdyż są one zakorzenione w wspólnej kulturze i tradycji. Z kolei Petar Volgin z Europy Suwerennych Narodów widzi w Trumpie szansę na zwrot ku większej autonomii UE, odrzucając dotychczasowe podporządkowanie decyzjom Demokratów z USA.

Bezpieczeństwo i wsparcie dla Ukrainy pod znakiem zapytania

Kluczowym tematem pozostaje przyszłość wsparcia dla Ukrainy, zwłaszcza w kontekście wojny z Rosją. Borrell zaznaczył, że jeśli administracja Trumpa zacznie stawiać warunki wsparcia dla Kijowa, UE musi pozostać wierna swoim zobowiązaniom wobec Ukrainy. Unia Europejska dostarcza bowiem większe wsparcie gospodarcze, podczas gdy USA dominują w dostawach pomocy wojskowej.

Z kolei przedstawiciele lewicy i liberałów, jak Valérie Hayer z Renew, ostrzegają przed amerykańskim protekcjonizmem, który może zaszkodzić europejskiemu przemysłowi. Janis Maniatis z frakcji Socjalistów i Demokratów zauważa, że Trump może dystansować się od sojuszy takich jak NATO, co wymusi na Europie większą autonomię w kwestiach bezpieczeństwa.