Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza po ataku ministra sprawiedliwości Polski na węgierski rząd – powiedział.
Zapytany o szczegóły dotyczące udzielenia azylu byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, Orban wskazał, że jest to proces prawny, który nie podlega jego decyzjom. To jest prawny proces, który jest w toku. O co wam chodzi? – odparł premier. Czy są jakieś inne pytania? – dopytywał.
Azylu dla Romanowskiego. Orban tłumaczy się z kontrowersyjnej decyzji: Relacje z Polską nie są dobre
Orban uczestniczył w czwartek w szczycie UE w Brukseli, gdzie ponownie podkreślił, że nie angażuje się w szczegóły procesu azylowego. To nie decyzja premiera. To jest prawny proces, który jest w toku – tłumaczył. Dodał również, że obecne napięcia w relacjach z Polską wynikają z niedawnego wywiadu polskiego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara dla portalu Politico. Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico. To jest to, co ja wiem – mówił Orban.
W wywiadzie, o którym mowa, Adam Bodnar ostrzegał przed skutkami polityki prowadzonej przez rząd Orbana. Portal Politico zacytował jego słowa: Pod obecnym przywództwem może być trudno Węgrom powrócić do dobrych ksiąg UE. Minister wskazywał również na trudności w zmianie kursu politycznego przez rządy o charakterze nieliberalnym, nawet w obliczu presji międzynarodowej.
Decyzja o azylu
O udzieleniu azylu Marcinowi Romanowskiemu poinformował jego obrońca, mec. Bartosz Lewandowski. W komunikacie opublikowanym na platformie X prawnik wyjaśnił, że decyzję tę podjęto na podstawie węgierskiej ustawy o prawie azylu z 2007 roku. Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową działań naruszających jego prawa i wolności – napisał Lewandowski.
Informację tę potwierdził w rozmowie z portalem mandiner.hu szef kancelarii premiera Węgier, Gergely Gulyas. Ocenił on, że w Polsce ma miejsce kryzys praworządności.Na przykład polski rząd nie realizuje orzeczeń polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Lekceważąc immunitet czy ułaskawienie prezydenta, używa narzędzi prawa karnego przeciwko swoim politycznym rywalom. Minister sprawiedliwości z powodów politycznych zmienił prezesów sądów i bezprawnie zwolnił prokuratora – wyliczał Gulyas.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Źródło: PAP