Proeuropejski Donald Tusk, którego kraj objął w środę prezydencję w Radzie UE, liczy na wsparcie nowego prezydenta USA Donalda Trumpa w kwestiach bezpieczeństwa – ocenił francuski dziennik „Les Echos”.
"Tusk jak akrobata". Liczy na wsparcie Trumpa w kwestii Ukrainy
"W obliczu amerykańskiego protekcjonizmu, rosyjskiego ekspansjonizmu i chińskiego dumpingu" Tusk będzie musiał "balansować niczym akrobata" – oceniła gazeta.
Podkreśliła, że pod rządami Tuska Polska wróciła na proeuropejską ścieżkę. W związku z rozpoczynającą się polską prezydencją w Radzie UE rząd w Warszawie postawił na kwestie bezpieczeństwa – dodał dziennik.
Według "Les Echos" Tusk liczy na wsparcie Białego Domu w obronie przed zagrożeniem z Rosji "poprzez dalsze zakupy amerykańskiej broni i jej dostawy dla Ukrainy".
Tuska i Trumpa łączy nie tylko imię. Mają wspólne cele
Dziennik zauważa, że Tusk i Trump stoją przed podobnym wyzwaniem. Poza wspólnym imieniem i powrotem na scenę polityczną obu polityków mogą łączyć podobne podejście do polityki migracyjnej oraz chęć "oczyszczenia" administracji publicznej – twierdzi "Les Echos".
Przypomnijmy, że zaprzysiężenie Donalda Trumpa odbędzie się 20 stycznia 2025 roku. To wtedy rozpocznie się kadencja nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie deklarował, że zakończy wojnę w Ukrainie "w jeden dzień".
Według "The Wall Street Journal" jeden ze scenariuszy zakłada utrzymanie przez Rosję okupowanych terenów oraz brak wstępu Ukrainy do NATO na co najmniej 20 lat. W zamian USA miałyby wciąż dostarczać broń. Plan przewiduje też powstanie strefy zdemilitaryzowanej i działania krajów Europy, w tym Polski.