Skazany kardynał rezygnuje z udziału w konklawe
Włoski kardynał Angelo Becciu, którego trybunał w Watykanie skazał za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Papież Franciszek odebrał mu to prawo już w 2020 roku w związku ze skandalem finansowym dotyczącym zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.
Kardynał Becciu: Podporządkowuję się woli Franciszka
W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni kardynał Becciu napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
Utrata praw kardynalskich w związku ze skandalem
Papież Franciszek w 2020 roku, po ujawnieniu pierwszych doniesień o nieprawidłowościach finansowych w Sekretariacie Stanu, zwolnił kardynała Becciu z funkcji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawił go "praw związanych z godnością kardynała". Oznaczało to utratę stanowisk w Kurii Rzymskiej oraz prawa do udziału w konklawe. Skandal dotyczył m.in. zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie ze środków pochodzących ze świętopietrza.
Proces i skazanie kardynała Becciu
Sprawa nieprawidłowości finansowych trafiła do Trybunału Państwa Watykańskiego, który w grudniu 2023 roku skazał kardynała Becciu na 5,5 roku pozbawienia wolności za sprzeniewierzenie pieniędzy i nadużycie uprawnień. Wcześniej kardynał pozwał tygodnik "L’Espresso" za zniesławienie, argumentując, że publikacja pozbawiła go prawa do udziału w konklawe, jednak sąd przyznał rację redakcji.
Wahania kardynała przed ostateczną decyzją
Po śmierci papieża Franciszka kardynał Becciu początkowo nie godził się z decyzją o pozbawieniu go prawa do udziału w konklawe, argumentując, że papież uznał jego "prerogatywy kardynała" zapraszając go na konsystorz i że mu przebaczył. Jednak po tygodniu powtarzania swoich żądań, ostatecznie zmienił zdanie i zrezygnował z ubiegania się o udział w wyborze papieża.