Rozmowa, która wywołała poruszenie

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w poniedziałek wieczorem, że odbył niemal dwugodzinną rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Według jego relacji, zarówno Rosja, jak i Ukraina miały zgodzić się na natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych.

Reklama

Rozmowa poszła bardzo dobrze. Porozumienie w sprawie zawieszenia broni może być bliżej, niż myślicie – napisał Trump w serwisie Truth Social

Z informacji przekazanych przez Biały Dom wynika, że głównym tematem była propozycja opracowania memorandum pokojowego. Dokument miałby zawierać m.in. terminy ewentualnego wycofania wojsk oraz ramy zakończenia wojny w Ukrainie.

Sceptycyzm Europy

Optymizm Trumpa nie spotkał się jednak z entuzjazmem w europejskich stolicach. Jak relacjonuje Financial Times, zachodni przywódcy byli "zszokowani"opisem przebiegu rozmowy i jej ustaleń.

Niepokój miał wzbudzić brak konkretów, jednoznacznych warunków dla Rosji oraz – jak twierdzą źródła gazety – "zbyt łagodne" podejście Trumpa do Putina.

W rozmowie nie padły żadne twarde żądania ani daty. To nie jest proces pokojowy, tylko gra na czas – powiedział anonimowy przedstawiciel jednej z europejskich delegacji cytowany przez FT.

Kreml: rozmowa była "użyteczna"

Rosyjskie władze potwierdziły przebieg rozmowy i określiły ją jako"użyteczną". Rzecznik Kremla zaznaczył, że Putin wyraził gotowość do dialogu, ale przygotowanie jakiegokolwiek porozumienia „wymaga czasu”.

Putin miał również poruszyć kwestię wymiany jeńców i "współpracy bilateralnej", choć szczegółów nie ujawniono.

Ukraina ostrożna, ale gotowa do rozmów

Strona ukraińska zareagowała ostrożnie. Prezydent Wołodymyr Zełenski przyznał, że oczekuje konkretnych propozycji z Moskwy, a nie ogólnikowych zapowiedzi.

Każda rozmowa, która może doprowadzić do zakończenia wojny, jest warta rozważenia, ale musi opierać się na realnych działaniach – powiedział Zełenski podczas konferencji prasowej.

Kijów wyraził też chęć włączenia do ewentualnych negocjacji międzynarodowych mediatorów – m.in. Turcji, Watykanu oraz państw Unii Europejskiej.

Eksperci: Moskwa może grać na czas

Analitycy ds. bezpieczeństwa ostrzegają, że brak konkretnych ustaleń może działać na korzyść Kremla.

Tego typu rozmowy, bez terminów i bez warunków, mogą być sposobem na przeciąganie wojny i osłabianie zachodniej presji – ocenia prof. Edward Lucas z CEPA (Center for European Policy Analysis).

Donald Trump, który rozpoczął swoją drugą kadencję w styczniu 2025 roku, od miesięcy zapowiadał, że "w ciągu 24 godzin zakończy wojnę w Ukrainie". Po poniedziałkowej rozmowie z Putinem wydaje się, że jego plan – choć wzbudza emocje – pozostaje na razie bez realnych podstaw.