Nowe regulacje mają wejść w życie, jeśli Moskwa w krótkim czasie nie rozpocznie negocjacji "w dobrej wierze". Jak tłumaczą senatorowie, cierpliwość wobec działań Władimira Putina się wyczerpuje.

"Ich treść będzie wymownym świadectwem tego, jak poważne są jej zamiary osiągnięcia pokoju. Podejrzewamy, że wszystko pozostanie bez zmian. Jeśli tak się stanie, Rosja może spodziewać się zdecydowanych działań ze strony Senatu USA" – napisali Graham i Blumenthal w oficjalnym oświadczeniu.

Putin w szachu? USA szykują sankcje, jakich świat nie widział

Odwołali się przy tym do wypowiedzi sekretarza stanu Marco Rubio, który 20 maja przekazał, że Rosja obiecała niebawem przedstawić swoje warunki zawieszenia broni.

Reklama

Projekt ma silne zaplecze – podpisało się pod nim już ponad 80 senatorów z obu partii. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy, Putin nie dąży do zakończenia wojny, lecz przeciąga konflikt, prowadząc polityczną grę.

USA grożą Rosji gospodarczym nokautem. "500 proc. ceł i izolacja handlowa"

Proponowane sankcje mają obejmować m.in. 500-procentowe cła na państwa importujące rosyjską ropę, gaz i uran. Oprócz tego, amerykańskie władze planują uderzenie w rosyjskie finanse.

"Nasza ustawa izoluje Rosję, umieszczając ją na handlowej wyspie, poprzez nałożenie ceł na inne kraje, które popierają jej okrucieństwa. Jednym z głównych priorytetów ustawy jest pociągnięcie Chin do odpowiedzialności za wspieranie machiny wojennej Putina poprzez zakup taniej rosyjskiej ropy od floty cieni" – podkreślili autorzy dokumentu.

W ich ocenie to właśnie współpraca gospodarcza – szczególnie z Chinami – pozwala Kremlowi utrzymywać zdolność bojową.

Nieudane rozmowy, rozczarowanie Trumpa

19 maja prezydent Donald Trump odbył dwugodzinną rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Chociaż po jej zakończeniu ogłosił rychłe rozpoczęcie negocjacji między Rosją a Ukrainą, nie wspomniał, że wcześniejsze spotkanie delegacji w Stambule (16 maja) zakończyło się fiaskiem.

Trump podkreślił, że USA nie będą dłużej odgrywać roli mediatora. Nie zdecydował się też na wprowadzenie nowych sankcji, mimo apeli ze strony Kijowa i europejskich sojuszników. Swoją decyzję uzasadnił obawą o eskalację sytuacji, choć zaznaczył, że nadal wierzy w możliwość przełomu.

Źródło: ONET, The Moscow Times