Położony w Północnej Karolinie Fort Bragg to jedna z największych baz wojskowych na świecie. To siedziba słynnej 82. Dywizji Powietrznodesantowej oraz wielu innych jednostek specjalnych US Army.
We wtorek z wizytą przybył tu Donald Trump. Oglądał popisy amerykańskich komandosów, w tym między innymi desant spadochroniarzy. Jednak analitycy amerykańskiego serwisu militarnego The War Zone zwrócili uwagę na inny element, znajdujący się w tle nagrań z wizyty prezydenta. Chodzi o nowy rodzaj wyrzutni rakietowej umieszczonej w zwykłym kontenerze towarowym, jakie można zobaczyć na okrętach, naczepach ciężarówek czy platformach pociągów. Co o niej wiadomo?
Ma możliwości podobne do systemów M270 i HIMARS
Dla jasności – pierwsze nagranie nowej wyrzutni pojawiło się w sieci już w sierpniu 2024 r. Było jednak wykonane z bardzo bliska. Teraz mogliśmy zobaczyć ją w całej okazałości.
Dach kontenera-wyrzutni otwiera się na bok. W jego wnętrzu można umieścić różne rodzaje modułów amunicyjnych, tak jak w używanych w Ukrainie systemach M270 i HIMARS. Dostępne są trzy warianty: moduł z sześcioma naprowadzanymi rakietami kal. 227 mm, jednym pociskiem ATACMS lub dwoma pociskami Precision Strike Missile (PrSM). Zarówno ATACMS (używany w Ukrainie), jak i wprowadzany właśnie PrSM, to krótkiego zasięgu pociski balistyczne.
Obecnie używane przez armię amerykańską rakiety 227 mm mogą razić cele oddalone o około 80 km, a jej wariant o zasięgu 150 km wszedł do produkcji dopiero w zeszłym roku. Wariant pocisku ATACMS z najdłuższym zasięgiem trafia w cele oddalone o 300 km.
Natomiast pierwsza wersja pocisku PrSM, znana jako Increment 1, może razić cele odległe o 500 km.
Elastyczność bojowa i niepozorny wygląd
Specjaliści podkreślają, że wyrzutnia kontenerowa daje dużą elastyczność bojową. Można umieścić ją na dowolnym pojeździe, który jest przystosowany do transportu zwykłych kontenerów: na ciężarówkach lub na platformach kolejowych. To daje armii możliwość szybkiego zwiększania potencjału ogniowego w razie potrzeby.
Ponadto taka wyrzutnia może też być ustawiona w trybie stacjonarnym, umożliwiając rażenie celów oddalonych o dziesiątki, a nawet setki kilometrów. Może służyć jako wsparcie ogniowe dla wojsk operujących z dala od zaplecza frontu.
Oczywistą zaletą nowej wyrzutni jest jej niewyróżniający się wygląd, który znacznie utrudnia wykrycie i identyfikację. Właśnie taki efekt zaskoczenia był kluczowy w ostatnich ukraińskich nalotach dronowych na rosyjskie lotniska wojskowe (wykonano je przy użyciu ciężarówek rzekomo przewożących domy modułowe).
Rosjanie i Chińczycy też pracują nad podobną wyrzutnią
Na razie nie wiadomo, jak blisko do osiągnięcia pełnej gotowości operacyjnej jest kontenerowa wyrzutnia z Fort Bragg. Jej potencjał bojowy jest jednak oczywisty. Co ważne, podobne systemy kontenerowe rozwijają także Rosja, Chiny i Iran.