Bibi przeżył swój moment Churchilla – powiedział CNN polityk rządzącej w Izraelu koalicji, używając powszechnie znanego zdrobnienia imienia premiera.

Netanjahu ma "właściwe karty"

Teraz Netanjahu ma właściwe karty; "jeśli nawet nie miał ich tydzień temu, to teraz je ma" – dodał rozmówca telewizji.

Reklama

Bardzo udany początek operacji wymierzonej w program nuklearny Iranu odwrócił trend, który zdecydowanie nie sprzyjał premierowi. 24 godziny przed atakiem dwie skrajnie prawicowe partie należące do jego koalicji groziły szefowi rządu, że opowiedzą się przeciw niemu podczas głosowania nad wotum zaufania dla jego gabinetu, którego żądała opozycja.

"Powstający Lew" pożarł problemy

Reklama

Dobę później rozpoczęła się operacja "Powstający Lew", a problemy Netanjahu "w jednej chwili" zniknęły z pola widzenia – pisze CNN.

Dwa nurty protestów, jeden w związku z planowaną przez rząd reformą sądownictwa, a drugi – przeciw wojnie w Gazie, które od wielu miesięcy stanowiły utrapienie premiera, zostały przerwane, bo obowiązuje zakaz zgromadzeń. Netanjahu nie musi też chwilowo zeznawać w toczących się przeciw niemu sprawach o korupcję, ponieważ rozprawy zostały zawieszone, a związane z nimi kwestie znikły z nagłówków gazet.

Według drugiego rozmówcy CNN, osoby będącej "w orbicie premiera", Netanjahu doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie korzyści może wyciągnąć z dobrze przeprowadzonej operacji przeciw Iranowi, i wie, że ma szansę "zebrać plony" w przyszłości, bo wojna wpłynie na postawy wyborców.

Jedność w niemal całym Knesecie

Źródło CNN zwraca też uwagę, że po ataku na Iran opozycja zaczęła popierać premiera. Tym razem mamy jedność prawie w całym Knesecie, z wyłączeniem partii arabskich, i mamy też zjednoczone społeczeństwo – mówi rozmówca stacji.

Faktem jest – przyznaje CNN – że obawa przed Teheranem towarzyszyła Netanjahu od bardzo dawna i zachęcał on do ataku na Iran na długo przed obecną operacją militarną.

"Polityczne zbawienie" na krótką metę?

Teraz wojna nie tylko rozwiązuje wiele politycznych problemów premiera, ale też "w jego wieku ma on już o wiele mniej do stracenia w swej karierze politycznej" – ocenia były ambasador USA w Izraelu Dan Shapiro. Znacznie łatwiej było mu zrezygnować z ostrożności, która go wcześniej powstrzymywała, zwłaszcza po to, by sięgnąć po cel, który zdefiniuje jego dokonania polityczne – dodaje.

Jednak szef Izraelskiego Instytutu Demokracji, Johanan Plesner, uważa, że kampania przeciw Teheranowi może nie poprawić na długo sondażowych wyników premiera, który od dłuższego czasu ma niższe poparcie niż jego rywal Naftali Benet, były premier i przywódca partii Nowa Prawica. Sondaże wskazują też, że Netanjahu ma nikłe szanse na zbudowanie koalicji ze swymi obecnymi partnerami w Knesecie.

Na dłuższą metę operacja wojskowa przeciw Iranowi może nie zagwarantować premierowi "politycznego zbawienia", na które liczył – ocenia Plesner.