Prokurator Marsylii Nicolas Bessone poinformował, że rannych zostało pięć osób i stan jednej jest krytyczny.

Atak w centrum Marsylii

Według agencji AFP, która powołała się na źródło w policji, do ataku doszło w centrum Marsylii, w rejonie znanym z handlu narkotykami. Dziennik "Le Figaro" podał, że najpierw wybuchła kłótnia między personelem hotelu i mężczyzną – obywatelem Tunezji, który przestał płacić za pobyt. Mężczyzna zaatakował zarządcę hotelu i klienta, po czym wyszedł na zewnątrz.

Reklama

Zastrzelenie napastnika

Prokurator poinformował, że interweniujący policjanci kazali napastnikowi porzucić broń, a ten nie podporządkował się wezwaniom i funkcjonariusze użyli broni.

AFP opisuje relację świadka, według którego policjanci usiłowali zatrzymać mężczyznę przed jednym z fast-foodów, krzycząc, by się zatrzymał, a ten próbował zaatakować policjanta nożem. Inny świadek opisał mężczyznę uzbrojonego w dwa duże noże rzeźnickie.

Według "Le Figaro" napastnik recytował fragment Koranu. Prokurator Bessonne powiedział, że w trakcie ataku mężczyzna wypowiedział kilka słów, ale nie można określić dokładnego motywu.

Reklama

Kim był napastnik?

Agencja AFP zaznacza, że obywatel Tunezji był imigrantem legalnie przebywającym we Francji.

Prokuratura poinformowała, że wszczęto śledztwo dotyczące usiłowania zabójstwa. Na miejsce uda się szef MSW Francji Bruno Retailleau.