Ta kwota jest bulwersująca, zwłaszcza w obliczu tego, iż państwo nie ma pieniędzy na pomoc najuboższym - przekonywał przewodniczący SLD w radiowej "Trójce". Zdaniem Leszka Millera, w tej sytuacji cięcia wydatków powinny być przeprowadzone równo i dotyczyć także kancelarii prezydenta.
Według sztabu Magdaleny Ogórek, w kancelarii Bronisława Komorowskiego zatrudnionych jest blisko 400 osób, które zarabiają średnio po 9 tysięcy miesięcznie.