Jego zdaniem, nowela ustawy o dostępie do informacji publicznej to "zemsta na obywatelach za to, że chcieli się dowiedzieć, jak wyglądał raport pani minister Pitery, jak wyglądały ekspertyzy, które zamówił prezydent Bronisław Komorowski".
We wtorek Napieralski wystosował list do Komorowskiego, w którym zwrócił się o zorganizowanie spotkania z szefami klubów parlamentarnych w sprawie noweli. Jak podkreślił w liście, byłoby to "odpowiednie forum do wymiany poglądów i argumentów" na ten temat, które "umożliwiłoby tym samym" prezydentowi "podjęcie ostatecznej i właściwej" decyzji.
Na środowej konferencji prasowej w Szczecinie szef Sojuszu zaapelował z kolei o weto do noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jego zdaniem, nowela jest "zła i szkodliwa". "Ta ustawa miała dawać obywatelom dostęp do informacji. Polacy płacą podatki i mają prawo wiedzieć, na co te pieniądze zostają wykorzystane, mają prawo zdobywać informację, którą ma dzisiaj administracja państwowa" - przekonywał lider SLD.
W piątek podczas ostatniego w tej kadencji posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali senacką poprawkę do ustawy, w myśl której, możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa".
Napieralski ocenił, że "pod osłoną nocy została wprowadzona poprawka, która daje dzisiaj rządzącym absolutną władzę do tego, jaką informację przekazać, a jakiej nie przekazywać". "Zgodnie z tą ustawą, obywatel nie dowie się, co działo się ze Stocznią (Szczecińską - PAP) w czasie sprzedaży, co działo się ze Stocznią, kiedy był tzw. wielki inwestor katarski" - mówił szef SLD. "Apeluję do pana prezydenta, aby zawetował tę ustawę. Nowy parlament będzie miał szansę pracować nad dobrymi przepisami" - zaznaczył lider Sojuszu.
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział we wtorek w wywiadzie dla PAP, iż rozważa podpisanie ustawy o dostępie do informacji publicznej, a następnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej. Jak tłumaczył w rozmowie z PAP, ma zastrzeżenia co do trybu prac nad ustawą.
W dotychczasowym brzmieniu ustawa o dostępie do informacji publicznej nie pozwala na dostęp do danych, które są chronione przez przepisy o ochronie informacji niejawnych lub innych tajemnic (np. lekarskiej albo adwokackiej). Poprawkę, która ogranicza prawo do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa" zgłosił w Senacie przez Marek Rocki (PO).
Poprawkę Senatu negatywnie zaopiniowała sejmowa Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych; przeciwko niej opowiedziała się też Helsińska Fundacja Praw Człowieka.