"Ziobro dostał histerii, bo poniósł porażkę, że amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję Edwarda Mazura" - twierdzi Miller. "Minister sprawiedliwości jest sam sobie winien, że przygotował wniosek, który nie mógł być pozytywnie rozpatrzony. Że upolitycznił całą sprawę. Bo nie zauważył, że amerykański sąd jest bardzo wyczulony na to, by sprawy kryminalne nie wiązały się z polityką" - dodał.
Miller jest oburzony wczorajszymi wypowiedziami ministra sprawiedliwości, który po ogłoszeniu przez amerykański sąd odmowy wydania Polsce Edwarda Mazura stwierdził, że SLD ponosi moralną odpowiedzialność za wypuszczenie biznesmena z Polski. "Czuję się pomówiony, bo Ziobro stwierdził, że zadeptywałem ślady na miejscu zabójstwa gen. Papały i utrudniałem śledztwo. Nie mogę nad tym przejść obojętnie" - mówi były premier.
"Na miejscu zbrodni było wielu polityków, ale głównie prawicy" - powiedział wieczorem Miller w telewizji TVN24.
Były premier podkreślił również, że gen. Papałę zabito jeszcze za rządów AWS. "Rząd SLD przejął to śledztwo. Mazur nie został zatrzymany, bo prokuratorzy uznali, że nie ma ku temu podstaw" - powiedział.