Są żniwa. Na czele resortu rolnictwa musi stanąć osoba kompetentna - tak Tomasz Dudziński z PiS uzasadniał nominację Wojciecha Mojzesowicza na ministra rolnictwa. Jednocześnie podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość nie zrywa koalicji. Coś innego mówi Samoobrona, która w resorcie chciała umieścić swojego kandydata.
Najpierw pojawiła się informacja, że Mojzesowicz zostanie doradcą społecznym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po południu miał odebrać nominację. I uroczystość rzeczywiście się odbyła, ale polityk PiS dostał tekę ministra rolnictwa. Zajął miejsce, z którego wyrzucono Andrzeja Leppera.
To prztyczek w nos Samoobrony, która domagała się, by to jej oddano stanowisko szefa resortu. A do tego Andrzeja Leppera ma zastąpić polityk, który do PiS przyszedł z Samoobrony.
To może oznaczać definitywny koniec koalicji. A to dlatego, że stanowisko szefa resortu rolnictwa było w kręgu zainteresowań Samoobrony. Partia Leppera chciała tam umieścić Krzysztofa Sikorę. Był to jeden z warunków trwania sojuszu PiS-LiS.
"Jeżeli to się potwierdzi, to oznacza, że PiS zrywa koalicję" - komentował na gorąco w TVN24 Janusz Maksymiuk z Samoobrony. Ale pytany o reakcję jego partii, odpowiedział, że "reakcja może być tylko na sali sejmowej".
Już wcześniej polityk deklarował, że Samoobrona chce skrócenia kadencji parlamentu. I być może poprze wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu.
PiS jednak przekonuje, że koalicja trwa. A nominację dla Mojzesowicza tłumaczy koniecznością chwili. Do tego krytykuje kandydaturę Krzysztofa Sikory, przedstawioną przez Samoobronę. Politykowi tej partii zarzuca brak kompetencji. "To próba zmuszenia Samoobrony do odpowiedzi na list premiera do Andrzeja Leppera, w którym zawarta była lista warunków dobrego rządzenia". Wśród nich była m.in. rezygnacja z powołania komisji śledczej ws. akcji CBA w resorcie rolnictwa.
O Mojzesowiczu zrobiło się głośno jesienią ubiegłego roku, kiedy światło dzienne ujrzały tzw. taśmy Renaty Beger. Na nagraniach widać było, jak politycy PiS, a jednocześnie ministrowie w kancelarii premiera - Mojzesowicz i Adam Lipiński - negocjują z posłanką Samoobrony przejście do PiS w zamian za stanowiska. Pod koniec października Mojzesowicz podał się do dymisji.