"Prawo i Sprawiedliwość odwoła się do Sądu Najwyższego w sprawie odrzucenia przez PKW sprawozdania finansowego partii" - premier Jarosław Kaczyński potwierdził wcześniejsze deklaracje polityków PiS. PKW miała głównie zastrzeżenia do finansowania kampanii przez cudzoziemców i firmy.
Ale jak powiedział Jarosław Kaczyński, obcokrajowcy wpłacili na konto wyborcze partii raptem 1 tys. złotych. W dodatku PiS wyodrębniło na specjalnym koncie pieniądze od cudzoziemców i osób, które wpłaciły je nieprawidłowo.
Premier tłumaczył, że pieniądze te były systematycznie zwracane, ale nie zdążono oddać wszystkich przed terminem wyznaczonym przez PKW. Kaczyński podkreślił, że jego partia nie chciała niczego ukrywać. Dodał, że trzeba się zastanowić, czy sankcja, przewidziana przez prawo za nieprawidłowości przy wpłacaniu pieniędzy dla partii, nie jest za wysoka.
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła też sprawozdanie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ta decyzja może oznaczać, że obydwie partie utracą prawo do subwencji z budżetu państwa. Jednak oba ugrupowania zapowiedziały zaskarżenie tego werdyktu do Sądu Najwyższego.
Premier Jarosław Kaczyński spędzał urlop w Juracie ze swoim bratem w ośrodku prezydenckim. Wczoraj wieczorem zapadła decyzja o przerwaniu wypoczynku i powrocie szefa rządu do Warszawy.