Oczywiście bufet oddziału szpitalnego Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi, gdzie na razie przebywa Łyżwiński, nie może się równać ze słynną sejmową restauracją. Ale jadłospis nie wygląda najgorzej. Dobór potraw wprawdzie nie wszystkich by zadowolił, ale posiłki są - powiedzmy - wyważone. Przynajmniej na tyle, by nawet chory aresztant mógł szybko wrócić do zdrowia.
Jak powiedział dziennikowi.pl Jacek Hummel z łódzkiego aresztu, Stanisław Łyżwiński nie jest na żadnej specjalnej diecie. Dostanie to samo, co wszyscy aresztanci. Również poselska kariera nie upoważnia go do specjalnego traktowania. Gdy tylko jego stan zdrowia poprawi się, Łyżwiński z oddziału szpitalnego trafi do celi w areszcie śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi.
Jego dzisiejszy jadłospis wygląda więc następująco:
Śniadanie:
makaron z mlekiem
margaryna
chleb
mortadela
herbata
Obiad:
zupa ziemniaczana
kasza gryczana
potrawka z wołowiny
surówka z czerwonej kapusty
Kolacja:
pasztet mazowiecki
margaryna
chleb
herbata