Młodszy syn Łyżwińskiego na ślubnym kobiercu stanął w sobotę. Uroczystość odbyła się w kościele św. Jadwigi Królowej w Radomiu. Zabrakło tam jednak Stanisława Łyżwińskiego. Ten od sierpnia ubiegłego roku siedzi w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim.
Ze względu na dobro procesu sąd nie dał Łyżwińskiemu przepustki. Były poseł Samoobrony mógł jedynie przed uroczystością zamienić przez telefon parę słów z synem i przyszłą synową. Nowożeńcy wystąpili z prośbą o widzenie z Łyżwińskim.
Zależało im na tradycyjnym błogosławieństwie. Chcieli uklęknąć przed ojcem, pocałować jego dłoń, poprosić o znak krzyża i pokropienie wodą święconą. Sąd się na to nie zgodził. Młodzi mogli jedynie porozmawiać z Łyżwińskim przez telefon w areszcie. Stali po jednej stronie szyby, a były poseł po drugiej.
Przypomnijmy, że prokuratur zarzuca Stanisławowi Lyżwińskiemu gwałt i zmuszanie do seksu koleżanek z partii, których był przełożonym.