Tragiczna była przedświąteczna środa. 22 osoby zabite, 233 ranne, 203 wypadki to wczorajszy bilans z dróg. "Jest tragiczniejszy niż statystyki z ubiegłego roku; wówczas w ciągu dwóch dni - 31 października i 1 listopada - zginęło 28 osób, a 338 zostało rannych" - podkreśla Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Postrachem są pijani kierowcy. Tylko wczoraj zatrzymano ich prawie czterystu. Dziś do godz. 18.00 - 249. A to i tak tylko wierzchołek góry lodowej.

Reklama

Według Hajdasa, najczęstszą przyczyną wypadków była brawura. "Dlatego apelujemy o zdjęcie nogi z gazu i dostosowanie prędkości do warunków na drogach" - podkreślił. Uważać trzeba w mniejszych miejscowościach. Tam często cmentarze położone są w pobliżu dróg przelotowych i można spodziewać się wielu pieszych. A większość ofiar to właśnie piesi, dlatego policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę, a do pieszych, by nosili elementy odblaskowe i przestrzegali przepisów.

Policyjna akcja "Znicz" rozpoczęła się wczoraj i potrwa do niedzieli. Porządku na drogach pilnuje ponad 10 tys. mundurowych, którzy wyłapują nietrzeźwych i pilnują przede wszystkim, żeby przestrzegać ograniczeń prędkości. Kontrolują też stan techniczny aut i sprawdzają, czy dzieci przewożone są w fotelikach. I zapowiadają, że dziś nie ma szansy na pouczenie - każdy, kto złamie prawo, zapłaci mandat.