Taką prezentację można potem zamieścić w internecie lub przesłać bezpośrednio do potencjalnego pracodawcy, który dostaje w ten sposób nie tylko informację o wykształceniu i doświadczeniu kandydata, ale też o tym, jak mówi i zachowuje się. Takie CV pokazuje również, czy jest przebojowy czy raczej nieśmiały.
"Nasz system powstał po to, by bezrobotnych ośmielić, by przełamali barierę lęku przed wystąpieniami publicznymi. Video CV pozwala też pokazać się jako osoba otwarta, znająca nowe technologie" - tłumaczy Barbara Borowicz, zastępca naczelnika ds. rynku pracy w urzędzie pracy w Tarnowie.
Właśnie ten drugi powód jest najczęściej wybierany przez pracowników, którzy tworzą swoje CV w postaci plików wideo. A jest ich coraz więcej. W Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej specjalne internetowe serwisy takie jak VideoCVTube.com, czy TalkingCv.com mają w swoich bazach nawet kilkanaście tysięcy video-życiorysów.
"U nas ta forma prezentacji samego dopiero raczkuje. Ale z miesiąc na miesiąc zdobywa coraz większą popularność, szczególnie wśród przedstawicieli wolnych zawodów, PR-owców, czy kadry menadżerskiej" - mówi Dominika Staniewicz, ekspert rynku pracy z Business Center Club.
Czytaj dalej >>>
W Polsce powstał już nawet pierwszy serwis CVLikeTv.com. W tej chwili jest już na nim kilkaset życiorysów Polaków pogrupowanych według zawodów. Równie chętnie pracownicy umieszczają je na portalu YouTube.com. Właśnie tam kilka miesięcy temu zareklamował się 26-letni Maciej Stachurski z Warszawy.
"Kończył mi się kontrakt kierowcy w batalionie reprezentacyjnym Wojska Polskiego, więc postanowiłem pokazać się od nowoczesnej strony potencjalnym pracodawcom. Nie wymagało to wcale dużo wysiłku: blisko 5-minutowy filmik nagrałem telefonem komórkowym i zmontowałem na domowym komputerze" - opowiada Stachurski. Dziś pracuje jako kierowca piętrowego autobusu, którym można zwiedzać Warszawę.
Eksperci ostrzegają jednak, że spora część wideo-życiorysów jest tak słaba, że zamiast pomoc szukającym pracy, może im zaszkodzić. "Aby dobrze się zaprezentować przed kamerą, trzeba być swobodnym, odpowiednio ubranym i umalowanym, a przede wszystkim mieć dobrze napisany tekst. A tego niestety wielu polskich pracowników nadal nie potrafi" - mówi Dominika Staniewicz.