W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w 73 gminach oraz w Krakowie i Nowym Sączu, a pogotowie powodziowe w 37 gminach. W wezbranych potokach utonęły dwie osoby; w powiecie tarnowskim - 60-letnia kobieta, a w pow. bocheńskim - 45-letni mężczyzna. Nadal poszukiwany jest mężczyzna, który wpadł do rzeki na Żywiecczyźnie. W trakcie akcji przeciwpowodziowej zmarł również strażak.

Reklama

Na dotknięte powodzią południe Polski udaje się minister SWiA Jerzy Miller - w poniedziałek odwiedzi Śląsk i Małopolskę. Sytuacją powodziową w Polsce może zająć się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, której pierwsze posiedzenie odbędzie się w czwartek. Możliwości takiej nie wykluczył pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski.

W województwie małopolskim ewakuowano dotąd ponad 400 osób w powiatach: nowosądeckim, bocheńskim, brzeskim i oświęcimskim. Służby wojewody małopolskiego zaapelowały do mieszkańców, by pozostali w domach i - z powodu trudnej sytuacji na drogach - w miarę możliwości nie przemieszczali się samochodami.

W trzech województwach: małopolskim, śląskim i podkarpackim ewakuowano już 1440 osób. Przy ewakuacji pomagają mieszkańcom służby ratownicze. Strażacy interweniowali już ponad 5 tys. razy - wypompowują wodę z zalanych piwnic, udrażniają kanały melioracyjne i zabezpieczają m.in. wały i budynki przed napływem wody. MSWiA zapowiedziało, że na ewakuowanych terenach pojawi się więcej patroli policji; z Warszawy do Krakowa wysłane zostały dwa policyjne śmigłowce, które wezmą udział w ewakuacji mieszkańców.

Reklama

W poniedziałek po południu wciąż przybywało wody w rzekach na Podbeskidziu; dramatycznie było na Śląsku Cieszyńskim. Alarmy powodziowe zostały ogłoszone w powiatach wadowickim i oświęcimskim. Wody przybywało też w rzekach województw: podkarpackiego, łódzkiego, lubelskiego i świętokrzyskiego.

Pogotowie przeciwpowodziowe w dolinie Odry po południu ogłosił także wojewoda dolnośląski; obowiązuje ono w powiatach: oławskim, wrocławskim, trzebnickim, średzkim, wołowskim, legnickim, lubińskim, górowskim, głogowskim i mieście Wrocław. Obecnie w dolinie Odry na terenie Dolnego Śląska nie ma zagrożenia powodziowego, ale trudna sytuacja w woj. opolskim może doprowadzić do wzrostu poziomu wody w Odrze również w tym regionie.

Z powodu zagrożenia powodzią w kilkudziesięciu szkołach w województwie śląskim zawieszone zostały lekcje.

Reklama

>>>Czytaj dalej>>>



Osiem tysięcy żołnierzy wyposażonych w specjalistyczny sprzęt, m.in. pływające transportery, łodzie saperskie, ciężki sprzęt inżynieryjny, samochody terenowe i śmigłowce, jest w gotowości w związku z zaistniałą sytuacją pogodową - informuje wojsko. Minister obrony narodowej na wniosek wojewodów małopolskiego i śląskiego już uruchomił pomoc wojskową dla pięciu gmin w tych województwach.

Stabilizuje się sytuacja powodziowa na Podhalu; w poniedziałek po południu stan wody w Czarnym Dunajcu opadł w ciągu dnia o 70 cm.

Według danych IMiGW, w dorzeczu Wisły stany alarmowe przekroczone są w poniedziałek na 65 wodowskazach, a ostrzegawcze - na 50; w dorzeczu Odry stany alarmowe przekroczone są na 28 stacjach wodowskazowych, a stany ostrzegawcze - na 34. Prognozowane opady deszczu oraz spływ wody z górnych biegów rzek może powodować dalsze wezbrania rzek.

W kraju zalanych jest wiele dróg, ale z utrudnieniami muszą liczyć się także podróżujący koleją - przez opady deszczu wyłączonych jest ok. 100 km torów: na odcinku torów Skawina - Sucha Beskidzka na linii Kraków - Zakopane oraz odcinku Gromnik - Bobowa na linii Tarnów - Nowy Sącz i Wisła Uzdrowisko - Wisła Głębce. Od popołudnia nieprzejezdny jest też odcinek Bielsko Biała - Oświęcim. Na wielu innych odcinkach linii kolejowych w woj. małopolskim, śląskim i świętokrzyskim ze względu na zagrożenie podmyciem torów pociągi jeżdżą wolniej niż zwykle.

Według prognoz IMiGW, opady wciąż będą intensywne, ale stopniowo osłabną. Do godz. 8 we wtorek najwięcej deszczu spadnie w woj. śląskim, we wschodniej części woj. opolskiego i w zachodniej części woj. małopolskiego - od 40 do 80 mm, a lokalnie na południu woj. śląskiego - do 100 mm. W środę i czwartek ciągłe opady utrzymają się na południu i zachodzie Polski, ale będą znacznie mniej intensywne - do 20 mm na dobę. W pozostałych rejonach kraju przewidywane są burze i przelotny deszcz.

Dyrektor IMiGW Mieczysław Ostojski wyjaśniał na konferencji prasowej, co spowodowało tak intensywne opady deszczu w Polsce. "O tej porze roku Morze Śródziemne często jest już ciepłe i duże ilości pary wodnej dostają się do atmosfery. Ta duża masa wilgoci przesunęła się wraz z niżem, który zatrzymał się nad Ukrainą, stąd intensywne opady" - powiedział.