Kapitan promu został zatrzymany przez szwedzką policję i poddany przesłuchaniu. Są to rutynowe w takich okolicznościach działania. Rutynowo przebadano go też alkomatem. Okazało się, że był nietrzeźwy., na życzenie policji, poddał się badaniu, które wykazało zbyt wysoką zawartość alkoholu we krwi.

Reklama

Szwedzkie przepisy dotyczące żeglugi pod wpływem alkoholu są niemal tak rygorystyczne, jak w ruchu drogowym.
Kapitan polskiej jednostki wyszedł jednak z policyjnego aresztu po południu.

Prom "Galileusz" zderzył się z niemieckim statkiem podczas wchodzenia do portu Trelleborg na południu Szwecji. Lewą burtą otarł się o wzmocnioną rufę jednostki zacumowanej w porcie.


"Galileusz" został odholowany na nabrzeże postojowe. Uszkodzenie oglądali przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej. Dopiero po ekspertyzie fachowców będzie można określić wysokość strat. Jednostka niemiecka po inspekcji władz szwedzkich odpłynęła ze szwedzkiego portu.

"Galileusz" pływa w barwach Unity Line i należy do szczecińskiego armatora Euroafrica Linie Żeglugowe. Prom pływa już 13 lat, ma 150 metrów długości i 23 metry szerokości. Na jego trzech pokładach może się zmieścić aż sto ciężarówek.