"Polskie dzieci w XXI wiek weszły właściwie bezbronne. Szwankuje system opieki zdrowotnej, a wielu regionach kraju nie działa również opieka społeczna" - mówi DZIENNIK jeden z autorów raportu Janusz Szymborski z biura RPO.
Stąd jego zdaniem powtarzające się doniesienia o wykrytych zbyt późno przypadkach maltretowania najmłodszych, zaginięć czy wypadków w drodze do szkoły. "A to wszystko jedynie wierzchołek góry lodowej" - twierdzi Szymborski.
Skąd wzięły się tak ponure wnioski? Z danych Głównego Urzędu Statystycznego z ostatnich kilku lat. Autorzy raportu przygotowanego na zlecenie RPO przejrzeli informacje GUS i wyłowili z nich wszystko to, co dotyczyło kondycji najmłodszych Polaków. W ten sposób wykryli, że problemy zaczynają się, nawet jeszcze zanim dziecko się urodzi. W szpitalach dramatycznie brakuje bowiem miejsc na oddziałach położniczych.
"W samej Warszawie w tym roku półtora tysiąca rodzących kobiet zostanie odesłanych z kwitkiem i będzie musiało szukać miejsca na innej porodówce. W innych miastach jest podobnie" - tłumaczy Janusz Szymborski.
A potem jest jeszcze gorzej. Z danych GUS wynika m.in., że w 2006 roku zmarło w Polsce 2200 noworodków. Prawie połowę z nich można by uratować, gdyby nie to, że szwankuje opieka nad kobietami w ciąży. Brakuje też sprzętu medycznego, a na dodatek w szpitalach stosowane są nielegalne opłaty za świadczenia związane z opieką nad ciężarną i niemowlęciem.
Oddziały pediatryczne to zresztą kolejny problem - zdaniem autorów raportu są one straszliwie niedofinansowane, brakuje w nich łóżek, a stan sanitarny pozostawia wiele do życzenia. Stąd częste przypadki zakażeń i sepsy u najmłodszych pacjentów.
Paradoksalnie polskie dzieci nie są bezpieczne nawet w szkołach. Tylko w roku szkolnym 2003-2004 w wypadkach na terenie szkoły zginęło 88 dzieci. A ponad 1200 doznało bardzo ciężkich urazów. Te tragiczne dane zna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i właśnie dlatego już 2 lata temu rozpoczęła w podstawówkach naukę pierwszej pomocy.
"Dotarliśmy do ponad 6 tys. placówek Za dwa lata nasze kursy powinno ukończyć ponad półtora miliona dzieci" - mówi szef WOŚP Jerzy Owsiak.
Jego inicjatywę gorąco popiera Marta Malinowska-Cieślik, krajowa koordynatorka planowania działań na rzecz bezpieczeństwa dzieci. Zastrzega jednak, że nauka pierwszej pomocy powinna być częścią obowiązkowej edukacji każdego polskiego ucznia. "Tak jest np. w Holandii i Skandynawii" - tłumaczy.
Autor raportu o stanie zdrowia dzieci stawia twardą diagnozę. "Problem polega na tym, że dla dzieci mamy w Polsce deklaracje miłości, za którymi nie idą czyny. Nikt nie pomyślał, by skoordynować działania mające na celu ich ochronę" - tłumaczy Janusz Szymborski. I dodaje, że opieką należałoby obejmować już kobiety w ciąży. Bo wtedy można by wykryć, czy matka nie pochodzi ze środowiska patologicznego i zawczasu zaalarmować pomoc społeczną czy policję.
p
Problemy polskich dzieci:
• 98 proc. dzieci nie korzysta ze żłobków
• 34 proc. dzieci nie chodzi do przedszkoli
• 42 proc. dzieci w Polsce przewlekle choruje
• 60 proc. dzieci nie ma dostępu do pediatry
• 22 proc. dziewczynek w wieku 15 - 19 lat cierpi na niedowagę
• 47 proc. chłopców w wieku 15 - 19 lat pije alkohol
• 44 proc. dziewczynek w wieku 15 - 19 lat pije alkohol
• 1248 uczniów w ciągu roku doznało bardzo ciężkich urazów w szkole
• 88 uczniów w ciągu roku zginęło w wypadkach, do których doszło w szkole
• 300 dzieci w wieku od 8 - 19 lat co roku popełnia samobójstwo