Za przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym kara będzie wyższa, na autostradzie - niższa.

"Czym innym jest obszar zabudowany, gdzie drogą mogą przechodzić dzieci do szkoły, a czym innym autostrada, która ma zabezpieczenia przeciw kolizjom, ogrodzenia, dwa pasma ruchu w jednym kierunku. Na obu drogach 10 kilometrów przekroczenia prędkości niesie inne zagrożenia" - tłumaczy w TVN CNBC Biznes ekspert Jerzy Mrygoń z Głównego Inspektoratu Ruchu Drogowego.

Reklama

Małe przekroczenie prędkości - 10 kilometrów poza obszarem zabudowanym, a 5 km w obszarze zabudowanym - w ogóle nie będzie karane. Obecnie, według policyjnego taryfikatora, wymiar kary zmienia się co 10 kilometrów przekroczenia prędkości i nie zależy od miejsca popełnienia wykroczenia.

Posłowie PO chcą też "zautomatyzować" karanie piratów. Z pomocą specjalistów z Instytutu Transportu Drogowego opracowali projekt systemu automatycznego dozoru nad ruchem drogowym. Powstanie sieć fotoradarów, które sfotografują auto naruszające przepisy, fotkę przekażą do centrum komputerowego, a ono automatycznie zidentyfikuje kierowcę i wyśle mu mandat.

Reklama

Na osłodę posłowie PO chcą zlikwidować punkty karne. Projekt trafił już do laski marszałkowskiej, więc jeszcze trochę czasu upłynie, nim wejdzie w życie.

Szybciej doczekamy się zmiany wysokości mandatów za niektóre wykroczenia - projekt nowego taryfikatora już trafił do uzgodnień międzyresortowych.

Policja chce, żeby więcej zapłacili ci, którzy zaparkują w niedozwolonym miejscu i przejadą skrzyżowanie na czerwonym świetle. Za to łagodniej będą traktowani piesi.

Reklama

Za parkowanie w miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych i przejeżdżanie na czerwonym świetle wkrótce trzeba będzie zapłacić 500 złotych. Dotychczas wysokość mandatu zależała od policjanta, który mógł wypisać karę od 20 do 500 złotych.

Za to pieszy, który na czerwonym świetle przebiegnie przez jezdnię, zapłaci 100 złotych, choć teraz policja wypisuje 250 złotych. Obniżenie wysokości mandatu policja tłumaczy tym, że piesi nie chcieli przyjmować tak dotkliwych finansowo kar. Sprawy trafiały do sądów, a one przeważnie obniżały wysokość mandatu. Więc 100 złotych to urealnienie kary.

To nie jedyne zmiany. Projekt precyzuje również zapisy dotyczące jazdy bez świateł. Za ich brak w nocy - tak jak obecnie trzeba płacić 200 zł, za jazdę bez świateł w dzień - 100 zł. Zaostrzy się jednak kara za jazdę bez świateł w tunelu - teraz wynosi 100, a ma wzrosnąć do 200 zł.