Mieszkańcy, jak również planujący przyjazd do Warszawy turyści na stronie mogą oglądać jedynie obraz odświeżany co 30 sekund. "Nie ma możliwości transmisji danych na stronę internetową w czasie rzeczywistym" - tłumaczy Ewa Gawor, dyrektor Miejskiego Biura Bezpieczeństwa. Wchodząc na stronę http://panorama.um.warszawa.pl, możemy zobaczyć obraz z 4 kamer umieszczonych na wszystkich stronach 40. piętra PKiN.

Reklama

Dzięki rozdzielczości przeszło 5 megapikseli (zwykły telewizor ma 1,2 megapiksela) możemy wybrać interesujący nas fragment i zobaczyć nawet, jaki kolor spodni ma przechodzący pod pałacem człowiek. Nie będzie problemu ze sprawdzeniem, czy na ulicach będących w zasięgu kamer są korki, czy nie było wypadku. Można też obserwować postępy w budowie śródmiejskich inwestycji. Np. z zachodniej kamery - budowę wieży przy Złotej 44/46 projektu Daniela Libeskinda.

>>>Warszawa i Kraków prawie gotowe na Euro 2012

Widzianą z wysokości prawie 200 metrów Panoramę można oglądać także na Dworcu Centralnym: specjalnie do tego celu w hali głównej zainstalowano cztery ekrany, na których podróżni mogą zobaczyć miasto, jeszcze zanim wyjdą z budynku. Promocja i dobra zabawa to jednak niejedyna funkcjonalność systemu. Posłuży on także do obserwowania dużych imprez miejskich. "Przede wszystkim tych, które będą miały miejsce na placu Defilad" - zaznacza Gawor.

Reklama

>>>Zobacz, jak promuje się Warszawa

Kamery są połączone z systemem monitoringu miasta światłowodami, dzięki czemu pracownicy dbający o bezpieczeństwo w mieście widzą obraz odświeżany nie co 30 sekund jak na stronie, ale co 3 sekundy. "To prawie płynny przekaz na żywo" - dodaje Gawor.

To jednak nie koniec inwestycji w kamery na PKiN. Jeszcze przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 r. szklane oczy pałacu zyskają możliwość obracania się o 180 stopni. Nie wiadomo jeszcze, jak zostanie to rozwiązane na stronie internetowej - czy użytkownik będzie mógł przesunąć kamerę w interesujący go punkt. "Na pewno taką możliwość zyskają pracownicy zakładu monitoringu" - zaznacza szefowa Biura Bezpieczeństwa.

Instalacja kamer wraz z monitorami na Centralnym, oprogramowaniem oraz stroną internetową kosztowało miasto niecałe 200 tys. zł. Nie obyło się jednak bez wpadki - na oficjalnej stronie urzędu miasta źle podano adres strony. Zamiast kliknąć link, musimy wpisać adres ręcznie.