Z badań CBOS wynika, że co dziesiąta młoda Polka doświadczyła nieakceptowanego zachowania ze strony przełożonego. Jeszcze bardziej alarmujące dane podaje ONZ - ofiarą molestowania pada nawet połowa Europejek.

Reklama

>>>Przeczytaj opowieść molestowanej przez szefa kobiety

"Kobiety nie walczą z molestowaniem, bo boją się zarzutów, że to one są winne, że sprowokowały swoim strojem szefa. I panicznie obawiają się oskarżenia, że idą na skargę z zemsty, bo liczyły, że przez łóżko zrobią karierę, ale się zawiodły" - wyjaśnia Joanna Piotrowska, prezeska Feminoteki, organizacji broniącej praw kobiet. Jej zdaniem właśnie dlatego tak mało kobiet decyduje się na walkę przed sądem. "Polkom sąd kojarzy się przede wszystkim z upokorzeniem i wstydem, a nie sprawiedliwością" - dodaje Piotrowska.

>>>Zobacz jakie rady dawali molestowanej kobiecie urzędnicy PIP

Na dodatek kobiety nie zawsze wiedzą, czy zachowanie przełożonego lub współpracownika to już molestowanie czy jeszcze tylko niewybredne żarty. Tymczasem definicja molestowania seksualnego jest bardzo szeroka. To nie tylko niechciany dotyk, obmacywanie, klepnięcie w pośladek, ale także uporczywe spojrzenia, dowcipy o podtekście erotycznym, komentowanie ubioru, a nawet wywieszanie w miejscu pracy na ścianie plakatów z erotycznymi aktami. Czyli wszystko to, co może sprawić, że pracownica poczuje się urażona lub upokorzona. "Dlatego podstawą skutecznej walki z molestowaniem seksualnym, oprócz odwagi, determinacji i wsparcia najbliższych, jest umiejętność rozpoznawania pierwszych symptomów tego zjawiska" - mówi Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania.

>>>Kto zastąpi molestującego prezydenta

Jej biuro specjalnie dla DZIENNIKA przygotowało obszerny poradnik dla osób, które doświadczyły molestowania seksualnego w miejscu pracy.

Powiedz NIE molestowaniu seksualnemu w pracy
pobierz plik

Problem leży jednak m.in. w nieudolności instytucji, których obowiązkiem jest pomaganie ofiarom molestowania seksualnego, co dobitnie pokazała prowokacja DZIENNIKA sprzed kilku miesięcy. Ujawniliśmy wtedy, że zdecydowana większość pracowników PIP nie potrafi pomóc proszącej o poradę molestowanej kobiecie.