Władze lokalne w 42 brytyjskich okręgach po kryjomu zamontowały w przydomowych śmietnikach czujniki wykrywające obecność materiałów, które powinny być oddane do recyklingu. Właściciele domów, którzy zaniedbują swoje ekologiczne obowiązki, otrzymają najpierw listowne upomnienie z instrukcją, jakie rozwiązania powinni zastosować. Jeśli to nie poskutkuje,władze przyślą do nich urzędnika, który przeprowadzi z nimi stosowną pogadankę.

Ten kontrowersyjny sposób ma pomóc Wielkiej Brytanii w planowanym do roku 2020 podwyższeniu odsetka przetwarzanych śmieci z 42 do 60 procent.

Reklama

Do akcji mają przyłączyć się w najbliższym czasie hrabstwo South Oxfordshire oraz dystrykt Vale of White Horse, które wspólnie zamontują 100 tys. nowych czujników.

Początkowo cała akcja przeprowadzana była bez wiedzy mieszkańców, jednak na mocy prawa o powszechnym dostępie do informacji władze lokalne zmuszone były ujawnić program. Wiadomość o nim wywołała gwałtowne protesty. Prasa okrzyknęła tę metodę "policyjną akcją". Jej przeciwnicy obawiają się, że jest to pierwszy krok do nałożenia na nieekologiczne gospodarstwa dodatkowych opłat za wywóz niesegregowanych śmieci.