Ilona Blicharz: Jak atakują somalijscy piraci?
Sebastian Kalitowski: Całą bandą podpływają do statku i po burtach dostają się na pokład. Terroryzują bronią członków załogi i już statek należy do nich. Nie mają zazwyczaj żadnych planów, nie śledzą rejsu konkretnego statku, a raczej atakują spontanicznie. Mogą odpływać nawet bardzo daleko od brzegu. Międzynarodowe organizacje ustaliły, że niebezpieczna strefa siega do 450 mil od brzegu, ale były w historii i takie ataki, kiedy piraci przejęli statek 900 mil od wybrzeża.

Reklama

Co robić w takiej sytuacji? Jak powinien zachowywać się kapitan i marynarze?
Najważniejsze to zachować spokój. Nie wolno wykonywać gwałtownych ruchów, w żadnym razie nie próbować walczyć czy używać broni. Niestety w takich sytuacjach waleczni bohaterowie mogą być bohaterami martwymi. Dowódca musi dbać nie tylko o ludzi, ale i o ładunek. Na tankowcach często przewożone są ogromne ilości niebezpiecznych substancji, które nie mogą dostać się do wody. No i jakoś radzić sobie z ogromnym i długotrwałym stresem.

Czym się różni atak piratów od napadu na bank?
Marynarze porwani przez piratów to prawie tacy sami zakładnicy jak ci, którzy padają ofiarą napadu na bank. Różnice są tylko dwie - negocjacje z piratami nie trwają kilka godzin, ale zazwyczaj tygodniami. Po drugie wojownicy somalijscy to ludzie dzicy, którzy nie znają żadnego europejskiego języka, a nawet nie potrafią otworzyć drzwi klamką, otworzyć szuflady czy chodzić po schodach. Dlatego praktycznie nic nie jest zaplanowane i przewidywalne.

Pana firma organizuje szkolenia dla marynarzy i dowódców o tym, co robić, kiedy padnie się ofiarą ataku piratów. Czy jest wielu chętnych?
Z pierwszym szkoleniem ruszamy pod koniec kwietnia, ale chętnych jest bardzo dużo. Po ostatnim tsunami, kiedy ten region zupełnie zubożał, piractwo stało się głównym źródłem utrzymania wielu Somalijczykow. Dlatego napadów jest coraz więcej. W ubiegłym roku piraci napadli aż 293 statki, w tym 47 porwali.

*Kmdr ppor. Sebastian Kalitowski, ekspert od działań antyterrorystycznych i bezpieczeństwa na morzu, szef firmy zajmującej się bezpieczeństwem morskim "Maritime Safety & Security".