Gargas w "Gazecie Polskiej" od dziś kieruje działem publicystyki. "Chciałabym, aby na łamach gazety pojawiały się teksty dobrych publicystów" - tłumaczy lakonicznie swoje nowe zadanie w Wirtualnych Mediach.
Gargas w telewizji publicznej zasłynęła przede wszystkim jako twórca programu "Misja specjalna". Magazyn śledczy pod jej redakcją był nazywany przez media, przede wszystkim "Gazetę Wyborczą", "tubą propagandową" PiS. Ale Gargas zdecydowanie odrzuca te oskarżenia. "<Misja specjalna> była tworzona przez bardzo wiele osób z różnych mediów, często niezadeklarowanych politycznie” - mówi nam. Za krzywdzące, jak je nazywa, artykuły pozwała "Gazetę Wyborczą do sądu.
Anita Gargas została zwolniona z TVP w połowie marca. Pytany o uzasadnienie swojej decyzji Piotr Farfał odparł wtedy krótko: "Proszę obejrzeć sobie archiwalne odcinki >Misji Specjalnej<". Jego decyzja spotkała się z ostrym sprzeciwem obrońców programu. Kilkadziesiąt osób, w tym sama Gargas, demonstrowało pod gmachem TVP z flagami i pochodniami. Wznoszono hasła: "Wolność słowa", "Farfał skończy na śmietniku".
W obronie zwolnionej stanęła też szefowa rady programowej telewizji publicznej Janina Jankowska. "Gazeta Polska" i portal niezalezna.pl pisały o cenzurze w TVP.
Objęcie działu publicystyki w "Gazecie Polskiej", to nie pierwsza przygoda Gargas z tym pismem. Pracowała tam wcześniej kilkanaście lat. Do niedawna sytuacja w gazecie była bardzo niestabilna. Wstrząsał nią silny konflikt między jej redaktorem naczelnym a wydawcą. Ten ostatni - Janusz Miernicki - twierdził, że sytuacja pisma jest fatalna i lada dzień może ona zbankrutować. Miała do tego doprowadzić polityka naczelnego "Gazety Polskiej" - Tomasza Sakiewicza.
Ale walne zgromadzenie wspólników spółki Niezależne Wydawnictwo Polskie nie podzieliło opinii Miernickiego. Tydzień temu, większością 116 głosów, przy jednym głosie przeciwnym i dwóch wstrzymujących się, wybrało Sakiewicza na prezesa. Teraz łączy on tę funkcję ze stanowiskiem redaktora naczelnego.