Z najnowszego badania wynika, że studenci historii biją na głowę innych żaków nie tylko pod względem znajomości dat i ważnych, dziejowych wydarzeń. Przodują również w innych dziedzinach. Ta grupa młodych ludzi najczęściej oddaje się bowiem miłosnym igraszkom.
Sonda przeprowadzona wśród 850 studentów Oxfordu, tym razem nie skupiła się na sile umysłów, dzięki którym uczniowie dostali się do najbardziej cenionej instytucji akademickiej.
Z odpowiedzi na pytania dotyczące życia seksualnego wynika, że studenci historii uprawiają seks o wiele częściej niż ich koledzy z innych kierunków, chociaż wysoko na liście znaleźli się także studenci politologii, filozofii i ekonomii.
Ankieta wykazała również zależność pomiędzy aktywnością seksualną, a wynikami z egzaminu. Studenci, którzy regularnie uprawiają seks dwukrotnie częściej zdają egzaminy, natomiast ci, którzy uniesieniom miłosnym oddają się rzadziej niż raz w miesiącu - albo zdają za pierwszym razem, albo nie zdają w ogóle.
Z badania wynika ponadto, że 15 proc. studentów Oxfordu nie przeżyła jeszcze inicjacji seksualnej. Sami badani śmieją się, że ten wynik znacznie zbliżyłby się do 20 proc., gdyby o to samo zapytać studentów z Cambridge.
Być może zatem najlepszym sposobem na zdanie sesji jest - nie zamykanie się w bibliotece z tonami podręczników, a zamknięcie się w pokoju ze swoją sympatią i połączenie pracy nad umysłem z pracą nad ciałem. Przyjemne z pożytecznym.