Według wstępnych ustaleń komisji cessna spadła, bo nie miała wystarczającej siły nośnej i wystartowała ze zbyt małą prędkością - donosi radio RMF FM. Ranny, który opowiadał komisji o wypadku, twierdzi, że z jego punktu widzenia lot od początku przebiegał spokojnie. Pilot nie sygnalizował pasażerom żadnych problemów. Świadek mówi, że był zaskoczony tym, że samolot nagle zaczął się zniżać. Komisja Badania Wypadków Lotniczych ma 30 dni na przygotowanie wstępnego raportu dotyczącego katastrofy.

Reklama

Przedwczoraj cessna 172 spadła w krakowskim parku między osiedlami Oświecenia a Tysiąclecia. Awionetka leciała do Warszawy z historycznego lotniska Rakowice-Czyżyny. To właśnie tam, na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego odbywał się dwudniowy VI Małopolski Piknik Lotniczy. W katastrofie zginęły dwie osoby - na miejscu zginął pilot, a wczoraj w szpitalu zmarł jeden z pozostałych trzech poszkodowanych w katastrofie.