Ponad dwieście tysięcy Polaków mieszkających na Litwie wkrótce straci szansę odbioru TVP Polonii. "Z naszych informacji wynika, że TVP nie zamierza przedłużać umowy na naziemne nadawnie tego kanału, odcinając Polaków od kontaktu z rodzimą kulturą oraz Litwinów, znających język polski, którzy tę telewizję oglądają" - mówi Jan Dziedziczak z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za granicą. "Jesteśmy zaniepokojen, bo to działanie wbrew misji" - dodaje. Dlatego posłowie jak jeden mąż zaapelowali do prezesa TVP, rządu i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o zagwarantowanie litewskiej Polonii odbioru polskiej stacji.
>>> Sąd zgodził się na rządy Farfała w TVP
"Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją i specyficzną polityką obecnych władz TVP na Wschodzie. Najpierw problemy z TVP Białoruś, teraz odcinanie od polskiej telewizji widzów na Litwie" - mówi przewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska.
>>> Prezes TVP zrobił prezent Łukaszence
Umowa z litewskim operatorem, który gwarantował naziemne rozpowszechnianie kanału TVP Polonia na Litwie wygasa na początku przyszłego tygodnia, 22 lipca. Do tej pory jej nie przedłużono. "Jeden z pracowników Polonii usłyszał tylko, że to są za duże pieniądze i nie będziemy przedłużać kontraktu" - mówi nam osoba związana z kanałem telewizji publicznej.
Prezes telewizji Piotr Farfał poinformował nas, że „TVP nie stać na wydanie 3 milionów złotych” – "Na Litwie zupełnie inaczej niż u nas to nadawca płaci za umieszczenie programu w sieci kablowej” - przyznał Farfał.