Apel jest bardzo krótki. Jego twórcy piszą, że zamierzają bojkotować produkty Red Bull w związku z "kuriozalnym żądaniem firmy". O co dokładnie chodzi? Zdaniem producenta, nazwa śląskiej fundacji "Dodaj dzieciom skrzydeł" jest zbyt podobna do sloganu "Red Bull doda ci skrzyyydeł”. W dodatku fundacja nie kryje, że zamierza nazwę umieszczać na różnych towarach. Dla Red Bulla najmniej korzystne byłoby umieszczenie nazwy na innym napoju.

Reklama

Interanuci chętnie podpisują się pod apelem o bojkot Red Bulla. "Jak zwykle duża korporacja działa bezmyślnie i głupio. A przecież wystarczyłoby, żeby dołączyła się z jakąś darowizną. Przecież taka fundacja nie stanowi żadnej konkurencji dla Czerwonego Byczka" - napisał Janusz.

Jednak producent twierdzi, iż fundacja "oświadczyła, że negocjuje z pewnym producentem napojów, który chciałby sprzedawać produkt" z umieszczoną na nim nazwą fundacji. "W zamian za zaprzestanie wspomnianych działań, organizacja domaga się od Red Bulla miliona euro. Z przyczyn oczywistych, nie jest to możliwe" - podaje producent.

"Nigdy taka kwota - milion euro - nie padła z moich ust" - zapewnia dziennik.pl Grażyna Malecha z fundacji "Dodaj dzieciom skrzydeł".