W latach trzydziestych w niemieckich miasteczkach i na wsiach panował spokój - mówi o swoim dzieciństwie Joseph Ratzinger. Ludzie żyli swoim rytmem, jednak można było przeczuć złe zamiary Hitlera.

Pewnej nocy zawołał nas oficer - chciał, byśmy ochotniczo wstąpili do SS. Powiedziałem, że mam zamiar zostać księdzem katolickim. Posypały się kopniaki. Byłem wdzięczny za uderzenia, które uchroniły mnie przed wcieleniem do SS - wspomina.

Już jako dziecko nie rozumiałem, dlaczego niektórzy ludzie w związku ze śmiercią Jezusa mówią o potępieniu Żydów. W mojej duszy dojrzewała myśl: krew Jezusa nie wzywa do odwetu, lecz woła o pojednanie. Wybrałem wiarę przeciw ideologiom - mówi Benedykt XVI.

Pierwsza część biografii papieża w dzisiejszym DZIENNIKU.