"Z nadzieją, zaciekawieniem i dozą niepewności witali Polacy niemieckiego papieża" - mówił z Warszawy korespondent szwedzkiego radia. Z ożywieniem w głosie relacjonował wybuch entuzjazmu na Okęciu, gdy Benedykt XVI rozpoczął swe przemówienie po polsku. "Można powiedzieć, że papież przebywa z wizytą u przyjaciół" - powiedział spiker RTL, nawiązując do hasła mistrzostw świata w piłce nożnej w Niemczech: "Świat z wizytą u przyjaciół".

"Być może papież przyczyni się do lepszego zrozumienia między Polakami a Niemcami mimo trudnej przeszłości" - zasugerował korespondent RTL. Telewizja pokazała wtedy transparent w języku niemieckim "Gruess Gott".

"To jest teraz nasz papież - mówią Polacy i są dumni z tego, że w pierwszą prawdziwą podróż zagraniczną papież udał się do Polski" - podkreśla korespondent ZDF Dietmar Barsig. Stacja przytoczyła słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego o dokonującym się pojednaniu "w wymiarze duchowym". ZDF pokazała zdjęcia papieża podczas spotkania z duchowieństwem w warszawskiej katedrze św. Jana, przypominając, że świątynię zniszczyli w 1944 r. Niemcy.

"Celem wizyty papieża-Niemca w Polsce jest: uleczyć rany przeszłości" - podkreśla francuska agencja prasowa AFP. "Papież został natychmiast skonfrontowany ze swą niemiecką tożsamością. W czasie przejazdu przez Warszawę pokazano mu blizny tego miasta niemal zrównanego z ziemią przez nazistów" - dodaje.

Z kolei niemiecka DPA zwraca uwagę, że 40 Polaków, odznaczonych za ratowanie Żydów medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, którzy oczekiwali papieża pod pomnikiem Bohaterów Getta, było rozczarowanych, że papież nie zatrzymał się tam. Przypominając, że papież odwiedzi obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, francuska AFP przywołuje słowa Benedykta XVI, że pojedzie tam bardziej jako katolik, niż jako Niemiec, aby rozmyślać o wszystkich ofiarach barbarzyństwa nazistowskiego.

"Przez pierwsze dwa dziesięciolecia po drugiej wojnie światowej niemieccy i polscy biskupi katoliccy w ogóle ze sobą nie rozmawiali" - przypomina węgierski dziennik "Nepszabadsag". "Dla papieża Benedykta XVI, który w sprawach doktrynalnych jest podobnie konserwatywny jak jego wcześniejszy szef, może być pewną satysfakcją, że odwiedza być może ostatni w Europie bastion tradycyjnego katolicyzmu" - dodaje węgierska gazeta.

Natomiast rządowa "Rossijskaja Gazieta" podkreśla , że obu papieży, Benedykta XVI i Jana Pawła II, wiele różni. Wśród różnic wymienia m.in. tę, że Benedykt XVI mniej podróżuje. "Nie powiela gestów Jana Pawła II: nawet będąc w ojczyźnie nie rzucił się całować niemieckiej ziemi. Unika spontanicznych rozmów, które były specjalnością jego poprzednika" - podkreśla dziennik.