To zmobilizuje ich do dbania o kondycję - zapewnia Sikorski. Ocena z WF-u za każdym razem będzie też wpisywana do karty osobowej żołnierza. Jeśli ktoś nie przyłoży się do ćwiczeń, będzie się za nim ciągnąć opinia słabeusza.

Sam Radosław Sikorski, choć większość dnia spędza za biurkiem, wykazał się nadzwyczajną sprawnością ciała. By zdać egzamin na piątkę musiał m.in. zaliczyć marszobieg na 3 km, bieg na kilometr, podciąganie na drążku i pompki.

Wraz z ministrem, w hali Akademii Obrony Narodowej w podwarszawskim Rembertowie, test zaliczali szef Sztabu Generalnego Franciszek Gągor, szef Żandarmerii Wojskowej gen. Bogusław Pacek oraz dowódca garnizonu Warszawa gen. Jan Klejszmit. Wszyscy dostali najwyższe oceny.







Reklama