Ks. Isakowicz-Zaleski, który na własną rękę prowadzi badania dotyczące antykościelnej działalności SB w Archidiecezji Krakowskiej, liczy, że adresaci jego listów przyznają się do współpracy. A jeśli nie - przynajmniej wyjaśnią, jaka była ich rola. Z badań bowiem wynika, że większość z nich otrzymywała pieniądze i prezenty za współpracę z SB. Tylko 2-3 duchownych nie było na garnuszku tzw. funduszu operacyjnego! Co więcej, z tej grupy 15 duchownych - 12 nadal pracuje w Archidiecezji Krakowskiej, a tylko trzech jest za granicą.

To pierwsza partia listów. W najbliższych dniach duchowny zamierza opracować dokumenty dotyczące kolejnych księży uwikłanych we współpracę z SB. Im też wyśle listy i da czas na odpowiedź - do połowy września. Pod koniec września chce oddać do druku swój raport z wynikami badań, a także odpowiedzi od duchownych, lub informacje o braku reakcji na zarzuty.

Ks.Isakowicz-Zaleski kontaktuje się także, z tymi duchownymi, którzy odmówili współpracy z SB. Do tych osób dzwoni. Nie wie jeszcze, jak postąpić w przypadku księży-agentów, którzy już nie żyją.