To, co weterynarze odkryli po sekcji zwłok, zadziwiło wszystkich. Samiec miał w żołądku wielką bryłę z grubej plastikowej liny, mnóstwo skórzanych rzemieni i kłębek żyłki wędkarskiej.

Pracownicy zoo zapewniają jednak, że Sandokan najadł się niezdrowych rzeczy nie u nich, ale w poprzednim zoo. A ponieważ samca przywieziono w 1994 roku z czeskiego ogrodu, winni są podobno nasi sąsiedzi. Sandokana zapamiętamy na długo - jest ojcem ośmiorga żyrafiątek.

Reklama