Ten dramat wydarzył się na granicy Rudy Śląskiej i Bytomia, na jednotorowym odcinku. Tramwaje nie jechały zbyt szybko, a sygnalizacja działała bez zarzutu. Czy zawinił jeden z motorniczych? Całkiem możliwe. Wygląda na to, że nie poinformował kontrolera ruchu, że zamierza wjechać na jednotorowy odcinek.

Rany pasażerów były niegroźne - te osoby szybko wyszły do domów. Gorzej jest z dwoma motorniczymi - oni pozostaną w szpitalu nieco dłużej. To dziś na Śląsku niemal czarna seria - rano w Bytomiu przewrócił się tramwaj techniczny. Ranne zostały trzy osoby - motorniczy i pracownicy techniczni.