PWN chce przekonać studentów, aby zaczęli kupować oryginalne podręczniki, a nie pożyczali je z biblioteki albo od znajomych i kserowali w całości. Dlaczego? Bo łamane są w ten sposób prawa twórców książek.

"Kopiowanie jest bliskie paserstwu" - mówi Agnieszka Krawczyk z PWN. "W punktach ksero dochodzi do kradzieży własności intelektualnej autorów. Dlatego musimy walczyć o swoje prawa" - dodaje.

Reklama

I PWN walczy, choć wybrało bardzo kontrowersyjny oręż. Uruchomiło specjalną witrynę internetową www.kserotozero.pl. Internauci mogą obejrzeć tam krótkie animacje, poczytać historyjki. Na filmikach do kserokopiarek wrzucane są zwierzęta. Lusi i Tośkowi, głównym bohaterom filmików, "po kserowaniu" odpadają części ciała. Lusia na koniec stoi pod latarnią z papierosem w zębach i pociąga wódkę z gwinta. Obrazek podpisany jest wymownie: "Tanio niby".