O wypadku powiadomiła lokalna policja. Nie podała jednak ani narodowości ofiar, ani ich nazwisk. Jednak według szwajcarskiej agencji SDA, trzej alpiniści to Polacy. Na mierzący prawie 4,5 tysiąca metrów Matterhorn na granicy Szwajcarii i Włoch wspinali się związani liną. Spadli z wysokości kilkuset metrów. Wczoraj o ich zaginięciu powiadomili policję i ratowników dwaj alpiniści z tej samej grupy.
Trzeba być naprawdę wprawionym wspinaczem, żeby się na taką górę porywać w warunkach zimowych. Matterhorn należy do gór trudniejszych technicznie - tłumaczy dziennikowi.pl Joanna Rębilas z Polskiego Klubu Alpejskiego, który organizuje wyprawy na ten alpejski szczyt. I dodaje, że spośród wszystkich wspinaczy, których spotykają tam wypadki, najwięcej jest właśnie Polaków.