Telewizja Polska przeżywa istną burzę. Przedwczoraj odwołany został prezes Bronisław Wildstein. Dziś o miesięczny urlop wystąpiła Dorota Gawryluk.
"Atmosfera w telewizji jest tak rozedrgana, że nie jestem w stanie wziąć odpowiedzialności za to, że wieczorem ukaże się rzetelny program informacyjny. W zaistniałej sytuacji niemożliwa jest moja praca jako wydawcy, dziennikarza i prezentera" - powiedziała dziennikowi.pl Gawryluk.
Dziennikarka - zapytana o to, czy jej miesięczny urlop może się przedłużyć i czy rozważa odejście z TVP - odpowiada: "Tak, mój urlop oznacza możliwość rozstania się z TVP".
Przez najbliższy miesiąc najważniejsze informacje z kraju i świata o godz. 19.30 będą przekazywać widzom na zmianę: Marcin Leśkiewicz i Dorota Wysocka-Schnepf.