Krakowski sąd nie miał wątpliwości co do winy 57-letniego aktora. Skazał go na taką karę, jakiej domagali się prokuratorzy. Od początku przekonywali, że mają mocne i wiarygodne dowody. Wśród nich były zeznania syna aktora i opinia biegłego psychologa, który potwierdził, że dziecko mówi prawdę.

O molestowanie syna oskarżyła aktora i dziennikarza jego była partnerka. Bogusław S. od początku twierdził, że wszystko to absurd i zemsta Doroty W.

Znanego m.in. z "Człowieka z marmuru" aktora aresztowano w lipcu 2003 roku. W sumie Bogusław S. przesiedział za kratkami trzy miesiące. Potem dostał tylko dozór policyjny i zakaz zbliżania się do syna.