Informacje DZIENNIKA potwierdza Tomasz Frątczak, rzecznik prasowy CBA: "To prawda, popołudniu nasi funkcjonariusze zatrzymali w oleśnickim urzędzie gminy kilka osób. Na razie trwają czynności z ich udziałem, więc nic więcej powiedzieć nie mogę" - ucina.

Reklama

DZIENNIK dowiedział się, że środowe zatrzymania prawdopodobnie związane są z ustawianiem przetargów. Podejmowanymi przez siebie decyzjami skorumpowani urzędnicy mieli działać na szkodę majątku gminy.

W środę, kilka minut po godz. 14, pod urząd gminy w Oleśnicy zajechało kilka samochodów na warszawskich rejestracjach. Po chwili wysiedli z nich mężczyźni w eleganckich garniturach i kobiety w nienagannie skrojonych kostiumach. Ponad dwadzieścia osób. Wyglądali jak kontrahenci albo ważni dla gminy inwestorzy. Kiedy jednak weszli do środka, okazało się, że to świeżo upieczeni funkcjonariusze wrocławskiego Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy przyjechali zatrzymać kilku uwikłanych w korupcję samorządowców.

Podzieleni na grupy weszli do gabinetów poszczególnych urzędników. Przeszukali pomieszczenia, zabezpieczyli dokumenty oraz twarde dyski komputerów, a podejrzanych przewieźli do Wrocławia.

Reklama

Skorumpowani samorządowcy, na których przegubach nawet na chwilę nie pojawiły się kajdanki, najpierw trafili do siedziby CBA, a potem przed oblicze prokuratorów. W ciągu najbliższych godzin zostaną im przedstawione zarzuty, a śledczy zadecydują o ewentualnym zastosowaniu tymczasowych aresztów.