Ceremonia zaślubin była odprawiona z pozoru zgodnie z islamską tradycją. Było tradycyjne porwanie panny młodej, ślub odprawił mułła, a Zalina trzykrotnie wypowiedziała formułę "biorę cię za męża" - podaje "Życie Warszawy". Ale tradycji stało się zadość tylko z pozoru, gdyż islam nie pozwala na zaślubiny dzieci. Tymczasem Zalina ma lat 12, a nie jak podano w metryce - 15.

Reklama

Zalina pochodzi z Dagestanu, republiki sąsiadującej z Czeczenią, z której pochodzi też Rukujał. "20-letni pan młody ma bardzo bogatego ojca" - szepczą mieszkańcy ośrodka dla uchodźców w Smoszowie i dodają: "Ona musiała być sprzedana". W ten brudny interes może być zamieszana też matka dziewczyny.

Kobiecie odmówiono ostatnio przyznanie statusu uchodźcy, w związku z czym powinna opuścić Polskę. Zamieszanie ze ślubem z pewnością opóźni deportację.

Sprawą zajął się już prokurator. Sprawdza, czy w grę nie wchodzi pedofilia, a także sfałszowanie dokumentów dziewczynki. Poruszeni zdarzeniem pracownicy ośrodka w Smoszewie zapewniają, że ceremonia zaślubin odbyła się w tajemnicy przed nimi, a związek nie został skonsumowany. Państwo młodzi mieszkają bowiem w osobnych pokojach.