Jak podało Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku, najwięcej zdarzeń związanych z burzami miało miejsce w powiecie grajewskim - 58. Uszkodzonych zostało 12 budynków na 10 posesjach, w tym 10 domów i dwa budynki gospodarcze. Wiatr uszkodził także 7 innych budynków w innych miejscach w regionie. Zniszczone są głównie dachy, konstrukcje dachów albo elewacje budynków.
Domy zostały uszkodzone m.in. w Mogilnicach w gminie Sztabin. O jeden z domów oparło się powalone drzewo, pogięta została blacha, uszkodzone jest też ogrodzenie i zerwane przyłącze energetyczne. W innym gospodarstwie zerwane elementy dachu stodoły pospadały na drogę, a w jeszcze innym uszkodzony został dach domu i konstrukcja dachu. Dachy uszkodzone zostały także m.in. w Rybakach i Osowcu w powiecie monieckim, a także w Sokołach w powiecie wysokomazowieckim.
W regionie strażacy gasili 9 pożarów, które wybuchły od uderzeń piorunów. Dom palił się m.in. w Dobrzyniewie Dużym koło Białegostoku, gdzie straty oszacowano na 30 tys. zł. Na 500 tys. zł oszacowano natomiast straty po pożarze w miejscowości Perki Lachy w gminie Sokoły, gdzie palił się kompleks budynków gospodarczych. Uratowano mienie o takiej samej wartości. Na 200 tys. zł oszacowano straty po pożarze stodoły w Dubowie II w gminie Suwałki, w której były maszyny rolnicze, siano, słoma i zboża.
Jeszcze około 12 tys. odbiorców w regionie nie ma po burzach prądu - poinformował PAP rzecznik PGE Dystrybucja Białystok Andrzej Piekarski. O godzinie 6. rano prądu nie miało 29 tys. odbiorców. Do południa większość awarii ma być usunięta. Wiatr łamał także gałęzie. Do straży pożarnej wciąż napływają takie zgłoszenia, zwłaszcza z dróg lokalnych, gdzie dopiero teraz te szkody zauważyli przejeżdżający ludzie. Łącznie zdarzeń związanych z usuwaniem skutków wiatru było około 200.